Sierpniowe refleksje Starego Ornitologa.

Trochę milczeliśmy, ale to było milczenie nieprzypadkowe. Sierpień to trudny okres dla Warszawiaków. Z jednej strony środek wakacji, czas na odpoczynek, relaks, odrobinę szaleństwa. Z drugiej smutna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Pamiętam jak w dzieciństwie z dumą i wielką tremą, w mundurku harcerskim uczestniczyłem w wartach honorowych przy pomnikach poległych w Powstaniu Bohaterów. 

 

Szkoła nasza miała pod opieką takie tablice, a Hufiec nosił imię „Czwartaków” AL, którzy brali udział w Powstaniu. Z czasem zacząłem pomału wyrastać z mundurka - wyrosłem z niego całkowicie po odbyciu służby wojskowej. Mniej pasjonują mnie bitwy i wyczyny młodych powstańców, częściej odwiedzam cmentarze oraz miejsca upamiętniające pomordowanych i poległych. Pozostawiam po sobie zapaloną lampkę, żeby wiedzieli, że ciągle są z nami. Ale….co to ma wspólnego z konkursem „Wydajemy Własną Książkę”? Okazuje się, że może mieć i to bardzo dużo! Przeglądając, jak co roku, wiadomości dotyczące Powstania Warszawskiego natrafiłem na materiały poświęcone „Republice Żoliborskiej”, a w nich informacje o wydawanych na terenie kolonii WSM czasopismach dla dzieci (z udziałem dzieci) pt.: Jawnutka i Dziennik Dziecięcy (ukazywały się od 12.08 – 23.09 1944 r.). 


Sięgając dalej do historii WSM-u natrafimy na ślad Igora Newerlego i jego żony, którzy przejęli od Janusza Korczaka redakcję „Małego Przeglądu” (1926-1939 pisma dla dzieci pisanego przez dzieci) i tak dochodzimy po nitce do kłębka, czyli skąd mógł powstać pomysł na „Wydajemy Własną Książkę” w roku 1993… 


Czas na osobiste wyznanie – urodziłem się i mieszkam w WSM-ie. W czasach mojego dzieciństwa teatrzyki lalkowe, gazetki, zawody sportowe, kolorowe korowody uliczne i dekorowanie bram kolonii na Dzień Dziecka to była codzienność ( i w/w warty honorowe). Dla starszych dom kultury, biblioteka, kino, teatr, stołówka, pralnia, łaźnia, dom spokojnej starości itd. wszystko było na miejscu (było!). 

 

Nic też dziwnego, że kiedy Maria Podlasiecka (z Wojtkiem Rozwadowskim) przyszła do mnie i zapytała czy nasza biblioteka pedagogiczna może coś wnieść do programu „Drzewo”, odpowiedź sama cisnęła się na usta: drzewo – to papier; papier – to książka; książka -  to dzieło zespołowe (wydawca, pisarz, ilustrator, drukarz i in.); książka – to biblioteka; biblioteka – to czytelnik; a metoda – niech to wszystko robią dzieci (pod czujnym okiem dorosłych). W tym pomyśle biblioteka miała być jak „piaskownica”-”kolonia” WSM: w jednym kącie dzieci prowadziły sklep, w drugim budowały piramidy i tunele, w trzecim pobijały rekordy olimpijskie w skokach, wymyślały figury akrobatyczne na wieszaku do trzepania… (te dwa ostatnie działy się najczęściej kiedy w pobliżu nie było dorosłych). Jaka z tego wszystkiego konkluzja? A no taka: dla organizatorów WWK - pamiętajmy, że „czym za młodu skorupka nasiąknie...”, dajmy zatem dzieciom możliwość uczestniczenia w wielkiej przygodzie związanej z „życiem książki”;


dla jurorów – z większym wyczuciem podchodźmy do problemu „autorstwa” i nie łammy sobie głów nad problemem, czy dane dzieło jest „oryginalnym i samodzielnym wytworem dziecka”, w tej zabawie „ ... nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go... ” jak uczą nas Skaldowie. Plagiaty traktujmy jako okazję do działań dydaktyczno-wychowawczych prezentujących problemy prawa autorskiego i sposobów cytowań; dla autorów ( twórców) – profesjonalna książka jest dziełem zespołu ludzi (pisarzy, naukowców, redaktorów, recenzentów, ilustratorów, drukarzy i in. Wszyscy oni wykazani są w odpowiednich miejscach książki. A zatem, jak w waszej pracy pomaga mama, tata, siostra, nauczyciel, to trzeba o tym napisać, a nawet podziękować we wstępie jak nakazuje „stary dobry obyczaj”. Na tym chyba zakończę te swoje powstańcze refleksje. Mam nadzieję, że przygotowujecie się do nowego sezonu „Wydajemy Własną Książkę”. Rusza z początkiem roku szkolnego.

Komentarze

  1. Witajcie:)
    Oczywiście, że przygotowujemy się do nowego sezonu:) W Ciechanowie ruszamy też z WWK:) Niedługo odezwiemy się z propozycją spotkania:)
    Pozdrawiamy ciepło:)
    Ania

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz