A nie mówiłem, że wiosna w pełni?! Ledwie co minął (w
większości znanych nam placówek) termin składania prac na tegoroczną edycję
konkursu WWK, a już pojawili się nowi kandydaci na pisarzy, ilustratorów,
wydawców, skrybów… Krótko mówiąc, w gnieździe na Gocławskiej się zaroiło.
Gościliśmy w środę w Bibliotece ponad czterdziestkę przesympatycznych
dzieciaków (z Opiekunkami!), które przyjechały do Warszawy z Lesznowoli
poczytać i obejrzeć dzieła swoich kolegów przysłane na konkurs. Czytaliśmy,
oglądaliśmy, szukaliśmy informacji o konkursie w internecie (w Wikipedii, na
blogu WWK i stronach MDK „Muranów”). Na zakończenie kilka osób opowiedziało o
książkach, które ich zdaniem były najpiękniejsze zachęcając innych kolegów do
ich przeczytania. Na pytanie: czy ktoś z Was napisze na następny konkurs
książkę? - podniósł się las rąk do góry…Zakończyliśmy spotkanie taką refleksją:
- Pamiętajmy, że zrobienie pięknej, ciekawej książki to długa i ciężka praca
wielu osób (o zawodach związanych z książką też trochę pogadaliśmy) i dlatego,
kiedy samemu chce się ją zrobić to najlepiej już pomału zaczynać… może do marca
przyszłego roku uda się ją wykończyć. Od września na stronach internetowych
poszukiwać będziemy nowych regulaminów! I… pojechali, a my z niepokojem czekać
będziemy efektów tego spotkania. Na pocieszenie zawołajmy sobie „cip! Cip!” i
do pracy.
autor zdjęć: Barbara Szczepaniak
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń