Zagadka na ferie


Publikujemy w całości komentarz umieszczony pod postem z finału w Ciechanowie, ponieważ może zainteresować nie tylko mieszkańców „tamtych” okolic.

Z jaką ogromną przyjemnością przeczytałam relację z finału I powiatowej edycji konkursu "Wydajemy własną książkę". Ileż znalazłam w tym szacunku dla młodych Autorów i ich Wychowawców przez zaangażowanie się Władz Miasta i Powiatu. Z doświadczenia wiem,
że daje to uczestnikom konkursu poczucie uznania dla ich pracy.
Cieszy mnie także przystąpienie do Konkursu dlatego, że z Ciechanowem łączy mnie skojarzenie z najdoskonalszą literaturą. Wszak na Zamku Ciechanowskim Henryk Sienkiewicz w swej powieści "Krzyżacy" umiejscawia dramat uprowadzenia Danuśki Jurandówny. Pamiętam, jak po przeczytaniu jej poprosiłam rodziców o wyprawę do Ciechanowa. Lubię kojarzyć miejsca z akcją litaracką. Zamek mnie zachwycił. Już nie pamiętam jak wyglądał przed laty. Częste wizyty w tym pięknym mieście utrwaliły go w mej pamięci w zaspakajającej wyobraźnię doskonałości.
Ale uważna lektura powieści dowodzi, że Danusia została porwana z zameczku myśliwskiego, do którego dwór księcia Janusza I i jego żony - Anny Danuty - wyruszył na łowy. Czy są jakieś jego ślady?
Mam propozycję, może trochę szaloną, ale jeśli się uda to byłoby wspaniale. Widzę tu Szkoły z okolic Ciechanowa. Może jakieś legendy, podania, ślady pozwolą odnaleźć to miejsce.
Wówczas ja, w nagrodę, prześlę zdjęcie grobu księżnej Anny Danuty. Wcale nie łatwo było go odnaleźć. Opowiem o tym co Warszawa zawdzięcza księciu Januszowi i dlaczego Czersk stracił szansę na zostanie stolicą południowego Mazowsza. Wspólnymi siłami można stworzyć coś wspaniałego...
Na zakończenie pragnę jeszcze zdradzić, że na tę stronę zwrócił moją uwagę przepiękny
ekslibris Biblioteki Pedagogicznej w Ciechanowie. Gratuluję! Proste jest piękne.
Najserdeczniej wszystkich pozdrawiam - Maria Podlasiecka 

                                              


Komentarze

  1. Siedzę i płączę - nikt nie chce sie ze mną bawić!!! A byłby to tak wspaniały wkład do wiedzy o regionie. O jego niezwykłej historii...
    Może się jednak ktoś zlituje nad Marią Podlasiecką?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Pani Mario,
    z wielkim zaciekawieniem przeczytałam Pani wpis. Czy możemy skontaktować się mailowo? Proszę o kontakt z Panem Robertem Miszczukiem, który przekaże mój adres mailowy.
    Pozdrawiam
    Anna Mieszkowska
    nauczyciel bibliotekarz - Biblioteka Pedagogiczna w Ciechanowie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz